Jak to się dzieje, że dokładnie co roku ląduję z milionem pomysłów na dekoracje świąteczne, setkami zdjęć - inspiracji na laptopie, dziesiątkami wydruków schematów i kilkoma zaczętymi robótkami na Święta?
Ten haft zaczęłam już rok temu. Przez nawał pracy, nauki, obowiązków.. zrobiłam 50%. Innych ozdób - 0.
0!!
W tym roku zaczęłam wcześniej. Raz - bo mieszkanko wyładniało nam, więc jest się po co starać. Dwa - robię się coraz bardziej sentymentalna. Trzy - kupiłam już rok temu na wyprzedażach całkiem sporo rzeczy, więc jestem zwolniona z dużej części wydatków i czasu na zakupach (w tym roku znowu czasu brak!).
Haft jest już prawie, prawie.. jeszcze kilka porządnych dni haftowania i będzie co prać i oprawiać. W kolejce czeka ich jeszcze kilka :)